Sto lat po pojawieniu się we Włoszech przedstawień karmiącej Madonny, także Agnès Sorel, kochanka króla Francji, została namalowana z odkrytą piersią.
Jej pierś nie była miniaturowym dodatkiem przystawionym do okrytego szatą ciała, tak jak widzimy na czternastowiecznych obrazach przedstawiających karmiącą Madonnę, ale zmysłową kulą wyskakującą z gorsetu. Usytuowana pośrodku obrazu naga pierś, która przykuwa wzrok oglądającego, zdaje się nie obchodzić ani kobiety, której zamyślone spojrzenie skierowane jest ku dołowi, ani siedzącego przed nią dziecka beznamiętnie patrzącego w dal. Obraz ten, znany także pod nazwą Madonna z Melu, mógł szokować pierwszych widzów, przyzwyczajonych do przedstawień Matki Boskiej z powagą karmiącej małego Jezusa, a znajdujących na jej miejscu wytworną damę, z piersią podawaną jak owoc do delektowania się widzowi, ale z pewnością nie dziecku, spokojnie siedzącemu w kadrze obrazu.
Holenderski historyk Johan Huizinga, omawiając połączenie treści religijnych i świeckich w tym obrazie, mówi o “bluźnierczej bezpośredniości […] [takiej] że nie potrafiłby jej przewyższyć żaden umysł renesansowy”. Anna Hollander uważa, że obraz ten wyznacza chwilę, w którym odkryta pierś przekształciła się “w sztuce w sygnał erotyczny” i zaczęła odwoływać się do czystej przyjemności. Pierś odarta ze świętości, stała się niekwestionowanym obszarem gry męskiego pożądania.
Życie Agnès Sorel zwiastowało nową epokę we francuskiej historii, a także nowe pojmowanie piersi przes społeczeństwo. Agnès, jako pierwsza oficjalna kochanka Króla Francji, obdarowywana była zamkami, biżuterią i innymi drogocennymi przedmiotami, których nigdy wcześniej nie dostawały żadne królewskie faworyty. Corocznie otrzymywała znaczną w tamtych czasach sumę trzysta liwrów, nosiła najkosztowniejsze stroje w całym królestwie, a jej asysta była liczniejsza od tej, którą dysponowała królowa, Marie d’Anjou. Królowa, która urodziła małżonkowi czternaścioro dzieci (wiele z nich zmarło w dzieciństwie) znosiła tę sytuację bez głośnego sprzeciwu. Inni jednak okazywali faworycie królewskiej otwartą wrogość – następca tronu, przyszły Ludwik XI, nawet biegał za nią z nożem! Krytykowano jej ekstrawaganckie suknie z długimi trenami i popisywanie się biustem, ale król nic sobie z tego nie robił. W swoim czasie uznał nawet jej trzy córki. Co to za król, który uczynił swoją pozamałżeńską namiętność sprawą publiczną? Władca ten to nikt inny, tylko Karol VII (1403-1461), zawdzięczający koronę militarnym zwycięstwom Joanny d’Arc, którą później pozostawił na pastwę Anglików.
Karol VII miał ponad czterdzieści lat, kiedy zimą 1444 roku po raz pierwszy ujrzał Agnès Sorel. O połowę od niego młodsza, niezwykle ładna, szybko zdobyła serce nieatrakcyjnego króla, który podarował jej zamek położony w pobliżu jego własnej siedziby, a wraz z zamkiem tytuł dame de beauté, pod którym od tej pory występowała. Choć żyła w niezwykłym przepychu, w historii Francji zapisała się jako postać pozytywna, ponieważ zachęciła Karola VII do wyzbycia się wrodzonej apatii i do odzyskania od Anglików Normandii. Najwyraźniej Karol do czynu zbrojnego musiał otrzymywać bodziec od kobiet. Piętnaście lat wcześniej do czynu pchnęła go święta [Joanna d’Arc], tym razem przyszła kolej na stworzenie mniej uduchowione. Agnès jako pierwsza spośród królewskich kochanek osiągnęła ogromne korzyści w zamian za okazywanie władcy seksualnych względów.
Jej panowanie okazało się jednak krótkie. Po sześciu latach, od pierwszego spotkania z Karolem VII, zachorowała i po kilku dniach zmarła. Pozostawiła po sobie wizerunek pięknej kobiety z odsłoniętą piersią, który utrwalony został na dwóch słynnych obrazach. Malowidła te wyznaczają punkt zwrotny w historii, kiedy święte piersi, związane z macierzyństwem, zostały zastąpione przez piersi erotyczne, symbolizujące seksualną przyjemność. Stopniowo piersi pojawiające się w sztuce i literaturze coraz mniej należały do dziecka czy do Kościoła, coraz częściej zaś do mężczyzn dzierżących władzę ziemską, traktujących je wyłącznie jako środek pobjudzający ich zmysły.
Nie wiemy, czy Agnès Sorel kiedykolwiek pokazała się publicznie z obnażonym torsem albo z odkrytą jedną piersią, jak utrzymywano w jej czasach. Z całą pewnością nosiła suknie z głębokimi dekoltami, które były modne na dworze od kiedy wprowadziła je Izabela Bawarska, władcza matka Karola VII. W 1405 roku Izabela została publicznie skrytykowana przez zuchwałego kapłana, Jaquesa Legranda: “O, szalona królowo! Obniż rogi swojego henninu i zasłoń prowokujące ciało!”. Wbrew temu upomnieniu, nowe formy dekoltów okazały się ciekawą propozycją dla kobiet ze wszystkich warstw społecznych.
Od czasu, kiedy w późnośredniowiecznej modzie zaczęto podkreślać piersi, zirytowani moraliści we wszystkich krajach zaprotestowali przeciwko ich eksponowaniu. Przedstawiciele Kościoła katolickiego nazywali sznurowane gorsety kobiece “bramami piekła”. Czeski reformator religijny Jan Hus (1369-1429), “doktor najbardziej chrześcijański” [doctor christianissimus], lamentował na widok dam “z otwartymi gorsami i odsłoniętymi piresiami, w obcisłych gorsetach i rękawach”, czyli kobiet ściskających piersi, aby je podnieść do góry sztrywnych gorsetów z obcisłymi rękawami. W obliczu krytyki kokietki musiały znaleźć sposób na zachowanie głębokich dekoltów i posłużyły się przezroczystymi tkaninami do ich zasłaniania. Michel Menot, jeden z najzłośliwszych mówców XV wieku, otwarcie potępiał ten fortel, nazywając go sposobem na przywabianie, udawaniem, że służy przykryciu piersi. Kobiety pokazujące w ten sposób swoje ciała przyrównywał do sprzedawców ryb przy straganach, a także do zadżumionych, którzy chodzili z kołatkami, aby ostrzec przechodniów o swojej niosącej zagrożenie obecności.
Inny francuski kapłan, Olivier Maillard, zapowiadał kobietom odsłaniającym piersi, że w piekle zostaną powieszone za swoje “bezwstydne wymiona”, co najwyraźniej stanowiło formę kary za tego rodzaju występek. Biskup Jean Jouvenel des Ursins, ubolewając nad rozwiązłością panującą na dworze Karola VII, krytykował wydekoltowane gorsety, “przez które widać piersi, sutki i ciało” i uważał je za namacalny symbol ogólnej atmosfery “prostytucji i rozpusty, i wszelkich innych grzechów”. W Anglii odpowiednik Karola VII, młody i pobożny Henryk VI (1421-1471), był zgorszony widokiem obnażonych piersi i stanowczo potępiał ich pokazywanie na swoim dworze. Do chóru oburzonych dołączyli angielscy moraliści, potępiajacy kobiety pokazujące biusty oraz besztający mężczyzn i kobiety za ostentacyjne stroje – szczególnie za sute rękawy, buty ze szpiczastymi nosami i wyeksponowane saczki, które utrzymywały się w modzie przez niemal dwieści lat (około 1408-1575). W tym okresie w większości europejskich królestw wydano wiele praw dotyczących luksusowych strojów, mające doprowadzić do zróżnicowania wyglądu poszczególnych klas społecznych i zniechęcenie do noszenia wyzywającego odzienia. Pomimo wciąż ponawianych regulacji wystawione na widok piersi nadal szokowały religijnych fanatyków i zachwycały tych, którzy byli szczerze oddani ziemskim przyjemnościom.
Marilyn Yalom, Historia kobiecych piersi, Warszawa 2012, ss. 68-72.