A bardzo rzadki sprowadzony z Rzymu pies Nowickiego to jednak była fanaberia, tyle że – przynajmniej dla mnie – zrozumiała. W końcu co ma robić aktor, który już wszystko zagrał i który wie w dodatku, że jeszcze wszystko może zagrać? Bo może. Zechcecie, żeby Janek zagrał wam zbrodniarza wojennego – zagra zbrodniarza wojennego, zechcecie, żeby zagrał japońską księżniczkę – zagra japońską księżniczkę, zechcecie, żeby zagrał płytkę PCV – zagra płytkę PCV (choć płytkę PCV zagra raczej niechętnie, bo to trochę za mało demoniczna jak na niego rola).
Jerzy Pilch, Bezpowrotnie utracona leworęczność, Kraków 1998, s. 38.