– Pierwsze, co mi się u ciebie spodobało – powiedziała Lydia – to brak telewizora. Mój były mąż oglądał telewizję co wieczór i przez całe weekendy. Musieliśmy nawet dostosowywać nasze ciupcianie do programu telewizyjnego.
– Mhm…
– W twoim mieszkaniu spodobało mi się też to, że zawsze panuje tam koszmarny bajzel. Butelki po piwie walają się po podłodze. Wszędzie leżą śmierci. Brudne naczynia, niedomyty sedes, zacieki w wannie. W umywalce pełno zardzewiałych żyletek. Wiedziałam, że strzelisz minetę.
Charles Bukowski, Kobiety, Warszawa 2008, s. 30.